Jak stworzyć dobre hasło reklamowe?
1 lipca 2022 • Bartosz Idzikowski
To jest pytanie trochę z serii „jak stać się bogatym w miesiąc?”. Zasadniczo ciężko znaleźć jednoznaczną odpowiedź, jak stworzyć doskonałe i uniwersalne hasło reklamowe. Wiele zależy od specyfiku rynku, tego co aktualnie mamy w swojej ofercie oraz naszych możliwości finansowych. Nie oznacza to jednak, że nie istnieje kilka zasad, którymi powinniśmy się kierować. Marketing to podstawa!
Krótko, zwięźle i na temat
Nasze hasło reklamowe nie musi być jakoś specjalnie długie. Nie ma także potrzeby by składało się ono z tekstów w stylu „najlepszy”, „jedyny w swoim rodzaju” i tak dalej. Odbiorca nie może być obciążony zbyt dużą ilością treści, gdyż to zwyczajnie da nam skutek odwrotny do tego, który założyliśmy. Nasz tekst powinien być tak prosty, jak to tylko możliwe oraz by zawierały w sobie dokładnie to, co chcemy przekazać. Weźmy, na przykład dwa z brzegu, które niemal każdy zna.
McDonald’s ma swoje „I’m lovin’it” – słyszał każdy, widział każdy i nie ma chyba osoby, w cywilizowanym świecie, która by nie powiązała tego tekstu z siecią spod znaku żółtego „M”. Drugim, które z pewnością każdy kojarzy, to „Red Bull doda Ci skrzydeł” – po pierwsze jest w nim ujęta sama nazwa marki, po drugie znowu jest ono na tyle krótkie
i treściwe, że nie sposób wyrzucić go ze swojej głowy.
Gra słowem – kreatywne hasło reklamowe
Innym sposobem na przykucie uwagi odbiorcy jest zabawa słownictwem użytym w haśle reklamowym. Jednym z mistrzów tego typu reklamy, na polskim rynku, jest piwo „Żubr”, gdzie w połączeniu z krótkimi wstawkami filmowymi tworzy zawsze humorystyczną całość obok której nie sposób przejść obojętnie.
Innym, bardzo ciekawym sposobem, dziwnym trafem również z browarnictwa, jest ten, który stosuje „Tyskie” i jego cała kampania z „przejściem na TY” – proste? Proste. Zapada w pamięć? Jak najbardziej.
Poza takimi trickami można także sięgnąć po antropomorfizację (Whiskas) czy pleonazmy (Raid). Łączenie haseł reklamowych z motywami humorystycznymi oraz zwierzętami niemal zawsze można zaliczyć na duży plus. Oczywiście należy uważać by z tym nie przesadzić, tak aby nasz żart nie przerodził się w cringe.
Ciekawym wyjściem jest też to co zrobił Lidl, czyli przerobił starą, dobrze znaną piosenkę Ireny Santor (Jak przygoda to tylko w Warszawie) na swój znak rozpoznawczy – kto nie kojarzy „Jak sobota to tylko do Lidla…” niech pierwszy rzuci kamieniem!
Nie od razu Rzym zbudowano
Wydawać się może, że stworzenie dobrego hasła reklamowego, ze względu na prostotę albo chwytliwość to bułka z masłem. Ot jakieś 2-3 kluczowe słowa i myk, lecimy z tym w eter. Nic bardziej mylnego. Oczywiście może się zdarzyć, że w przypływie geniuszu wpadniemy na fantastyczny tekst, który od razu zaskoczy.
W rzeczywistości jednak zazwyczaj bywa tak, że po burzy mózgów, licznych próbach i błędach tworzymy coś co będzie nadawało się na wiodące hasło reklamowe danej marki.
Pamiętajmy w końcu, że mówimy wyłącznie o słowach, które dopiero potem można ozdobić jakąś przyciągającą wzrok grafiką, śmiesznym filmikiem czy znaną postacią, która je wypromuje. Na początku już sam slogan musi mieć w sobie coś wyjątkowego, po czym my powiemy, że „to jest właśnie to”, a klient, słysząc go w swojej głowie, po chwili skojarzy go z nami.
Napisz do Binarest i porozmawiaj z naszymi specjalistami od marketingu!
Kategorie: Blog Media społecznościowe Partnerzy Sklepy internetowe Strony internetowe