Magia Black Friday

24 listopada 2022 • Bartosz Idzikowski

Kiedyś wpisując w wyszukiwarkę Google frazę „Black Friday” na pierwszym miejscu można było znaleźć definicję zwrotu w Wikipedii oraz parę artykułów w dalszej części strony. Dziś po użyciu tego hasła zostajemy zasypani dziesiątkami reklam, wpisów oraz karuzeli produktowych, które od razu ukierunkowują nas na dokonanie zakupu. Jak Polska „zachorowała” na Black Friday i w jaki sposób przejawia się magia czarnego piątku?

Black Friday…co to w ogóle jest?

Trudno nam uwierzyć, aby ktokolwiek robiący zakupy przez internet nie wiedział czym jest Black Friday, jednak z kronikarskiego obowiązku musimy założyć, że takie osoby również się znajdą. „Czarny piątek”, bo tak z angielskiego tłumaczymy nazwę tego dnia, jest świętem pochodzenia amerykańskiego i związany jest z jednodniowymi okazjami oraz mocno obniżonymi cenami w sklepach. 

Święto obchodzi się w pierwszy piątek następujący po Święcie Dziękczynienia (czwarty czwartek listopada) jako pierwszą okazję do zrobienia dużych bożonarodzeniowych zakupów. Piątek ten nazwano „czarnym” ze względu na zwiększone natężenie ruchu oraz ogromne tłumy ludzi pędzących do sklepu po to, aby skorzystać z okazyjnych cen – określenie to obowiązuje od 1961 roku. Zwyczaj ten zaczął zyskiwać tak wielką popularność, że formalnością było podchwycenie go również przez inne kraje i w ten właśnie sposób na początku XXI wieku trafił również do Europy.

Kiedy Black Friday 2022?

Jak już wspominaliśmy, Black Friday wyypada po czwartym czwartku listopada, co w kalendarzu daje mu zawsze miejsce po 20 dniu tego miesiąca. W ubiegłym roku był to dzień 26 listopada, natomiast Black Friday 2022 przypada na 25 listopada. Jeżeli chcesz zapisać sobie w kalendarzu kolejne daty, to możesz ująć w nim już Black Friday 2023, który będzie miał miejsce 24 listopada, jednak w Polsce zakres dni objętych promocjami coraz mocniej wykracza tylko poza piątek.

Black Friday w Polsce

W teorii Black Friday to tylko piątek 25 listopada, jednak w naszym kraju promocyjne ceny oferowane są znacznie częściej. O ile wydłużenie święta z „friday” do „Black Weekend” można jeszcze zrozumieć, tak poszerzanie go o miesiąc (lub nawet więcej) i nazywanie promocji hasłem „Black Weeks” to już solidna nadinterpretacja tego, co miało być pierwotnym założeniem. 

Niektóre polskie firmy idą jeszcze dalej, bo nie tylko wydłużają promocję do całych tygodni, ale też… same zmieniają dzień rabatu informując o promocji nazwanej, jakby inaczej, „Black Środa”. To nie żart – taką właśnie reklamę można było usłyszeć w radiu w tygodniu poprzedzającym właściwy Black Friday. Tak piękne łączenie języków oraz swoboda rozumienia pojęcia możliwa jest chyba tylko w kraju nad Wisłą…

Black Friday jako okazja do zwiększenia sprzedaży

Okres związany z przygotowaniem do Czarnego Piątku oraz samym jego przebiegiem jest dla wielu sklepów bardzo ważny. Dlaczego? Ponieważ w ten konkretny dzień ludzie po prostu szaleją i… w sumie nie ma im się co dziwić, bo kto nie lubi polować na super okazje i kupować taniej? Część klientów narzeka na to, że niektóre sklepy oszukują ich poprzez wcześniejsze zawyżanie cen i sztuczne rabaty w samym dniu święta, jednak nie można wszystkich wrzucać do jednego worka. Prawda jest taka, że w ten właśnie dzień można upolować naprawdę doskonałe rabaty.

Dla sprzedawców jest to prawdziwe święto z tego względu, że słupki sprzedaży skaczą w górę lepiej niż Adam Małysz w szczycie swojej kariery, a ponadto jest to świetna szansa na upłynnienie towaru zalegającego jeszcze w magazynie. Praktycznie zawsze mamy tu sytuację „win-win”, bo zadowolony jest i klient (zrobił zakupy po świetnej okazji), i sprzedawca. Wszystko to wiąże się oczywiście ze wzmożoną pracą dla całego zespołu, bo ktoś musi nadzorować system sprzedaży, obsługiwać klientów czy dbać o realizację wysyłek, ale… ten jeden dzień (lub nieco więcej) udowadnia, że gra jest warta świeczki.

Agencja E-commerce Binarest życzy udanych łowów!